Miłosierdzie oczyma młodzieży z Medenic
Nasza pielgrzymka rozpoczęła się 19 lipca,czyli tydzień przed ŚDM w Krakowie. Zostaliśmy zaproszeni przez ks.Pawła Krężołka sdsdo wzięcia udziału w ŚDM w diecezji wrocławskiej. Dzięki księżom salwatorianom z referatu powołań dostąpiliśmy możliwości bycia w diecezji wrocławskiej jak i rónież w Krakowie. Młodzież jaka przyjechała z różnych państw była młodzieżą salwatoriańską,gdzie pracują księża i siostry- salwatorianie. Mieliśmy czterech opiekunów: s.Magdę i s. Adrianę (z naszej parafii), ks. Pawłai ks.Przemka. Każdy dzień był tak rozplanowany, że już chciałosię chwalić Pana Boga za możliwość bycia tutaj. W swojej Radości mogliśmy śpiewać i tańczyć, podziwiać wspaniałą naturę (Góry Stołowe), nawet bawić się (sportowy dzień). Jeden dzień był przeznaczony na zwiedzanie Wrocławia. Tutaj mieliśmy okazję posłuchać i zobaczyć s. Cristinę (zwyciężczyni The Voice of Italy 2014), która zaśpiewała dla nas na Stadionie Wrocław.Przez ten tydzień mieszkaliśmy niedaleko Trzebnicy (która była naszym ośrodkiem) w Brzeziu. I tu zaczynam dziękować. Naprawdę wspaniali ludzie. Cała wieś przyjmowała nas jak królów.We wszystkim chcieli nam dogodzić. Czuliśmy się tu jak u siebiew domu. Trudno było żegnać się, nikt nie mógł ukryć łez. To było doświadczenie uczynku Miłosierdzia względem nas!!!! Niestety, powinniśmy jechać. Kraków czeka. Pamięć w modlitwie o tych wspaniałych Rodzinach niech będzie naszą wdzięcznością! Pierwszy dzień w Krakowie to adaptacja. Zobaczyliśmy miasto,w rozmowie w rodzinach – trochę historii. Zauważyliśmy ogromną ilość najróżniejszych kultur. Na ulicach wszyscy chodzili grupamiz powiewającymi flagami, wykrzykując (np. „Papa Franczesko”)w ten sposób łatwo było rozpoznać kto skąd przyjechał. Niektórzyz nas nawet przez to śpiewanie stracili głos. Nareszcie przyjechał Papież!!! W czwartek młodzież z całego świata uczestniczyław powitaniu Ojca św. na Błoniach. Niesamowite uczucie, gdy wszyscy, każdy naród, modli się w swoim języku, łączy nas wiara. Tak mało i tak dużo jednocześnie... Podajemy jeden drugiemu znak pokoju, trzymamy się za ręce na Ojcze nasz, śpiewamy nasz hymn śdm Błogosławieni miłosierni każdy po swojemu. Wszyscy uśmiechnięci, świadomi po co tu są. Szukamy świadectwa wiary, które rozpoznajemy w ludziach obok nas. Z radosnym sercem wyruszyliśmy w niedziele rano do miejsca odprawiania uroczystej Mszy na zakończenie śdm. Pogoda nam nie dopisywała, najpierw było bardzo gorąco, później lał deszcz z gradem(podczas powrotnej drogi). Zmęczeni, ale zadowoleni, napełnieni szczęściem, dotarliśmy do Krakowa. Trochę odpoczęliśmy - autobus o północy. Szkoda wracać, tak dobrze nam tu było (też mieszkaliśmyu rodzin). Mam nadzieję, że mogliśmy też dać świadectwo wiary,a co złe, to nie my. Tylko dwa tygodnie, a jakie ogromne przeżycie... Pogłębiliśmy swoją wiarę, niektóre rzeczy odkryliśmy na nowo, spotkaliśmy cudownych ludzi. Wiemy teraz na pewno,że wszyscy chrześcijanie to Wielka Rodzina, nie zależnie od wzrostu, koloru skóry czy języka. Jednak cieszy najbardziej to,że młodzież jest tego świadoma, bo to przecież przed nami przyszłość. Postarajmy się zachować te uczucia, ten wewnętrzny spokój, niesamowitą radość od niepojętej Bożej miłości jak najdłużej w swoich sercach. Mimo tego, szukajmy możliwości podzielić się swoim świadectwem z innymi.P.S. Panie Boże, dziękuję Ci za moją Młodość!!!