Świadectwo - Ola
Hejka nazywam się Ola
Wczoraj byliśmy na spotkaniu poforumowym, razem z piątką przyjaciół reprezentowaliśmy nasze Goczałkowice - Zdrój.
Po przyjeździe pociągiem do Bielska-Białej Leszczyn zostaliśmy entuzjastycznie przywitani przez trójkę osób które oddelegowały nas na parafię przy Cygańskim Lesie.
Ponownie bardzo miło przywitała nas reszta osób gdy dotarliśmy na salki. Ksiądz Paweł zarządził Mszę Świętą w kaplicy parafialnej na rozpoczęcie spotkania poforumowego. Msza Święta jest nieodłącznym elementem RMSu. Nie są to zwykłe Msze Święte, takie jak co tydzień w niedzielę. Msza RMSowa jest pełnym doświadczeniem Boga, które możemy przeżywać nie tylko sami lecz z wieloma osobami, które są bardzo pozytywnie nastawione na nowe znajomości. Po cudownie przeżytym czasie w pełni z Bogiem oraz po zjedzeniu ciastek wyruszyliśmy w góry wchodząc trochę trudniejszym szlakiem niż zwykła trasa na Kozią Górkę. Po wielu zmaganiach wreszcie udało nam się dotrzeć na sam szczyt i rozgościliśmy się w schronisku. Wszyscy z wielkim zapałem i głodem zjedli kiełbaski i rozpoczęliśmy zabawę. Przewodnią rozrywką była Belgijka, która wszystkim bardzo przypadła do gustu, gdyż mogliśmy się lepiej poznać. Na zakończenie pomodliliśmy się dziesiątkę różańca do Matki Boskiej przy jej kapliczce i zdecydowaliśmy się na powrót. Radośnie i szybko zeszliśmy w dół i uczuciowo się pożegnaliśmy, obiecując sobie następne spotkania. Po cudownym dniu spędzonym w gronie wspaniałych ludzi, wróciliśmy pozytywnie zmęczeni do domu.
Przez te kilka godzin dało się prawdziwie doświadczyć Boga we wszystkim co robiliśmy, w każdym kroku pod górę było widać jego pomoc i natchnienie Ducha Świętego. Z każdej strony było czuć obecność Najwyższego.
Niby zwykłe spotkanie, lecz wielkie i miłe doświadczenie oraz przeżycie.
Dziękuję wszystkim osobom które były tam z nami ale także tym którzy uczestniczyli jedynie w Forum Młodych, dzięki wszystkim przez których mogłam zmienić swój pogląd o Bogu a nawet swoje życie. Zawsze chciałam mieć kogoś na kim mogłabym polegać w pełni. Znalazłam to właśnie na Forum oraz w ludziach, m.in. Księżach, Siostrach, Klerykach, lecz przede wszystkim dziękuję mojemu Tatusiowi, który nad wszystkim czuwa i prowadzi przez naszą Formację.
Pamiętaj, Bóg zawsze jest z Nami! To jedyny najukochańszy Ojciec, który pragnie szczęścia każdego z nas i doprowadza do wszystkich RMSowych spotkań.
Jestem wdzięczna Wam za ten wspaniały i niesamowity czas!
Do zobaczenia na kolejnych spotkaniach!